San Remo – La Pigna
Nasz hotel w San Remo znajduje się na wzgórzu, w pobliżu ogrodów Regina Elena. Rozciąga się stąd przepiękny widok na całe miasto, port oraz Morze Liguryjskie.



Nasze zwiedzanie San Remo dzisiaj skupia się głównie na historycznym centrum zwanym „La Pigna„. Znaczy to dosłownie „szyszka” i wzięło się od piętrzącego się ku górze labiryntu budynków, który z góry wyglądają podobnie do szyszki.

Labirynt to zdecydowanie właściwe słowo na plątaninę ulic, którymi się poruszamy. Idziemy na oślep, kierując się jedynie w dół. Czasem błądzimy. I nie pomaga tu GPS, bo sygnał wariuje bardziej niż my. Może to brzmi groteskowo, ale tu jest tak cudowny klimat, że cieszymy się tym gubieniem się, a odnajdywanie kolejnych zakamarków sprawia nam dużą przyjemność.


x




San Remo i La Pigna mają swoje początki w średniowieczu. Początkowo La Pigna pełniła specjalną funkcję – miała chronić miasto przed najazdami Saracenów. Gęsta zabudowa szyszki, którą dziś spacerujemy powstała w XV wieku. Samo San Remo przechodziło z rąk hrabiów Ventimiglia pod własność Genui, żeby potem stać się wolnym miastem i następnie, podobnie jak okoliczne ośrodki, stać się częścią Królestwa Sardynii.





Dzisiejszy wieczór spędzamy w restauracji Ipazia Cibi e Libri, która jest jednocześnie księgarnią. Co jednak ważniejsze – serwuje lokalne potrawy i naturalne wino. Dobrze, że zrobiliśmy rezerwację, bo lokal ma pełne obłożenie. Chwilę później urządzamy sobie spacer w okolice kasyna, dotykamy morza i wracamy na kolejny kieliszek wina w obiecująco wyglądającym barze Piña Social Club. To spokojne i ukryte pośród kamic miejsce w międzyczasie stało się pełne życia i w najlepsze trwa tu impreza rozkręcona przez przygrywających DJ’ów.





