Wösendorf in der Wachau – Dolina Wachau
Chcesz wesprzeć naszego bloga? Postaw nam wirtualną kawę!
Dzisiejszy wieczór rozpoczynamy w dolinie Wachau. Nocujemy Wösendorf in der Wachau w Weingut Langmayer u bardzo sympatycznych winiarzy. Nie sposób nie lubić takich miejsc, gdzie witają nas kieliszkiem własnego wina. Po wprowadzeniu do lokalnego winiarstwa i zapoznaniu z mapą okolicy ruszamy na spacer.
Nazwa Wachau odnosi się do doliny przy lewym brzegu Dunaju. Pierwsza raz to określenie pojawiło się około 830 roku. W tym czasie w Wösendorfie i Weißenkirchen było zarejestrowanych… 830 winnic. Widać, że prawie całe Wachau żyje z tego samego, czyli z winiarstwa. Mimo, że to małe miasteczka, to na jednej ulicy potrafi być kilku winiarzy. Bardzo łatwo znaleźć otwartą gospodę (heuriger), w której przesiadują zarówno mieszkańcy jak i turyści.
Ruszamy ścieżką pośród winogron do sąsiedniej miejscowości – Joching, żeby spróbować win od innego producenta – Weingut Höllmüller. Próbujemy Gewürztraminer, Weissburgunder, Gewürztraminer Smaragd oraz Riesling Smaragd. Podstawowe wina są tu w rewelacyjnej cenie (okolice 2,5€ za kieliszek), a topowe – Smaragd za 3,5€. Widać, że jest to miejsce nie tylko dla turystów ale też dla mieszkańców – w przerwie między obsługiwaniem klientów właściciele popijają wino i dyskutują z sąsiadami.
Na koniec dnia wracamy do Wösendorf i… trafiamy do kolejnego heuriger – Langsteiner, tym razem na przekąski. W zasadzie nie powinniśmy się dziwić, bo gospody zdają się być integralną częścią Wachau. W małym miasteczku jest ich kilka i wszystkie zdają się być prawie pełne.
1 września 2020 Tagi: austria, bmw f30, dolna austria, wachau, winnica, wino Wyprawa: Austria (oraz Czechy)