Roure (Alpy Nadmorskie)
Chcesz wesprzeć naszego bloga? Postaw nam wirtualną kawę!
Są takie miejsca, które zapadają w pamięci na długo, mimo, że trafia się tam zupełnie przypadkowo. Dokładnie tak jest z naszą wizytą, a raczej jedynie noclegiem, w Roure. Wczorajsza kolacja dała nam wyborne wrażenia kulinarne, natomiast dzisiejszy poranek, wizualne. Choć grzech nie wspomnieć, że i śniadanie składające się z lokalnych produktów również jest pyszne.
Wczesna pobudka, ukazuje nam piękne miasteczko z domami zbudowanymi z kamienia. Wciąż delikatnie tlące się latarnie delikatnie przełamują chłodno-niebieski odcień poranka.
Wczoraj przyjechaliśmy do hotelu późną nocą, więc za olbrzymimi szybami widzieliśmy jedynie ciemność. Dzisiaj naszym oczom okazuje się widok okazałych gór, a przez okno wkrada się cudownie rześkie, górskie, poranne powietrze.
Roure zdecydowanie ląduje na liście miejsc, do których warto wrócić w przypadku podróżowania po okolicy. Trudno tu dojechać, dzięki czemu ilość turystów będzie ograniczona. Na dodatek zdają się tu być jedynie zapaleni górscy piechurzy oraz motocykliści. Natomiast Auberge Lo Robur to sposób na wyborną francuską kuchnię.