Route i Col de la Bonette
Chcesz wesprzeć naszego bloga? Postaw nam wirtualną kawę!
Dzień zaczynamy obierając kierunek na przełęcz Col de la Bonette. W kierunku francuskich przełęczy wyjeżdżamy z lekkim opóźnieniem spowodowanym nieczynną stacją benzynową i pobliskim zjazdem motocyklistów. Podczas pierwszych kilometrów naszym oczom ukazuje się wyjątkowy widok. Rajdowe Alpine A110 1800 z lat 70′ jadące przed najnowszą odsłoną tego modelu. Z naszych poszukiwań wynika, że sportowy samochód może być jednym z uczestników Rajdu Korsyki z 1973 roku, kiedy to Alpine zdominowało czołówkę na liście zwycięzców.
Powoli zaczynamy się wspinać na Col de la Bonette. Początkowe kilometry wcale nie zapowiadają tego, że przejedziemy najwyższą asfaltową drogą w Europie. Długie proste, niewielki ruch i ładne widoki sprawiają, że przejazd jest bardzo relaksujący.
Wraz z kolejnymi kilometrami, przed naszymi oczami zaczynają wyłaniać się skaliste góry. Następnie przejeżdżamy w okolicy opuszczonego osiedla, składającego się z niemal identycznych, kamiennych domów. Camp des Fourches znajduje się na wysokości 2291 m. n.p.m. i są to dawne koszary górskie, które powstały w latach 1896-1910, używane także w czasie II wojny światowej.
Zakręty na Col de la Bonette mijają wręcz niezauważalnie, mimo, że często są to typowe serpentyny. Dopiero w pobliżu szczytu przełęczy widzimy, że pokonaliśmy serię całkiem ładnych wiraży.
W końcu docieramy na najwyższą asfaltową i jednocześnie przelotową drogę w Europie. Trzeba jednak zaznaczyć, że nie jest to Col de la Bonette, lecz Route de la Bonette. Przez samą przełęcz de la Bonette przejeżdża się na wysokości 2715 m. n.p.m. Do szczytu przełęczy „doklejona” jest pętla wokół szczytu Cime de la Bonette i ta właśnie droga pnie się na wysokość 2802 m. n.p.m. Obie trasy nazywa się Route de la Bonette i ta nazwa jest łączona z wysokością 2802 m. n.p.m.
Sama Col de la Bonette jest przełęczą biegnącą pomiędzy szczytami Cime de la Bonette (2860 m. n.p.m.) oraz Cime des Trois Serrières (2753 m). Droga w obecnej postaci funkcjonuje od 1964 r. wcześniej będąc m.in. drogą dla mułów.
Na samej górze temperatura nie rozpieszcza. Zaledwie 5 stopni powyżej zera powoduje, że zęby nam szczękają. Zwłaszcza, że wczoraj spacerowaliśmy w blisko 35 stopniach. Ciekawostką jest też, że na tej wysokości sygnał komórkowy praktycznie nie istnieje.
Route i Col de la Bonette to jedna z tych dróg, które nie ujmują spektakularnymi widokami, a krajobraz w okół wydaje się być wręcz jednostajny. Jest to jednak jedna z najprzyjemniejszych dróg, jakimi jechaliśmy. Zapewne przez swoją rozłożystość i łagodny pojazd Route de la Bonette jest dla nas bardzo relaksująca.
10 września 2022 Tagi: alpy, alpy prowansalskie, bmw f30, col de la bonette, droga, fp-droga, francja, kręta droga, przełęcz Wyprawa: Wybrzeże Liguryjskie i Lazurowe oraz Alpy