Passo San Boldo – droga stu dni
Passo San Boldo znajduje się na trasie: Triest, winnice, San Daniele, Valvasone, Pordenone, Vittorio Veneto, Passo San Boldo i Belluno.
Passo San Boldo to bardzo nietypowa przełęcz. Ruch jest tutaj wahadłowy, bo dwa samochody nie mają szansy się tu minąć, zwłaszcza w tunelach. Tak, tunelach, bo jest ich tutaj aż pięć. Co drugi zakręt znajduje się w krótkim tunelu. Droga nie jest długa, można ją przejechać w mniej niż 10 minut. Nie stanowi też specjalnego wyzwania dla samochodu, bo wzniesienie wynosi 12 stopni, a szczyt przełęczy znajduje się na wysokości 706 m. nad poziomem morza.
Ciekawostką jest nazwa. Droga 100 dni (po włosku La strada dei cento giorni) zawdzięcza swą nazwę temu, że została wybudowana dokładnie w sto dni. Jako, że była budowana w czasie wojny pracowali przy niej głównie jeńcy wojenni. Obiekt miał pomóc transportowaniu ciężkiego sprzętu wojskowego.
Na szczycie nie ma nic ciekawego. Ot mostek nad drogą, jakiś hotel. Ruch turystyczny chyba jest znikomy, nikt nie nawet nie sprzedaje magnesów 😉 Pakujemy się w auto i ruszamy do Belluno.
Tu nastąpi małe oszustwo, bo w na następny dzień też przejedziemy przez Passo San Boldo, ale zdjęcia wkleimy też tutaj 🙂 Pogoda jest nieco ładniejsza, to i zdjęcia ciekawsze.
1 września 2017 Tagi: bmw, droga, passo san boldo, przełęcz, włochy Wyprawa: Wino włoskie czy słoweńskie