Trasa: Turyn – Sondrio
Przedostatnia trasa tegorocznej wyprawy biegnie od Turynu do Sondrio. Na początku jednak zostajemy w Turynie i zwiedzamy Narodowe Muzeum Motoryzacji. Na koniec dnia zatrzymujemy się w Sondrio, które jest dobrym punktem startowym do przełęczy Stelvio. Okazuje się też świetnym miastem na próbowanie lokalnych win.

Wczorajszy wieczór w Turynie upłynął w akompaniamencie imprezowego hałasu. Żeby choć trochę odczarować miasto D. wybiera się na poranny spacer, gdy wszyscy imprezowicze śpią a ulice są praktycznie puste. Miasto zupełnie zmienia wtedy swoje oblicze.









Museo Nazionale dell’Automobile w Turynie
Zwiedzamy Narodowe Muzeum Automobilizmu w Turynie. Przebogata wystawa prezentująca historię motoryzacji oczywiście z naciskiem na włoski udział. Spora ilość zdjęć i garść informacji o Museo Nazionale dell’Automobile w Turynie jest w tym artykule.

Po zwiedzeniu muzeum ruszamy w dalszą trasę, która biegnie w pobliżu Mediolanu i toru Monza. Dziś jest weekend z Grand Prix, a o godzinie w której przejeżdżamy koło toru jest chwila po wyścigu. Korki w drugą stronę są po prostu gigantyczne. Na szczęście w naszą stronę ruch jest niewielki.
Sondrio
Dojeżdżamy do Sondrio na chwilę przez zmierzchem. Dziś nocujemy w agroturystyce Olmo, która funkcjonuje w odnowionej stuletniej kamienicy. Po krótkiej wymianie zdań z właścicielem ruszamy w dół do centrum Sondrio.





Spacer prowadzi nas do winoteki w samym centrum Sondrio. Winoteki Terra Vino, nastawionej na wina naturalne i lokalne szczepy. Lepiej trafić nie mogliśmy. Mamy szansę próbować różnych wariacji na temat Nebbiolo z Vatteliny. Całkiem zabawnym zbiegiem okoliczności jest to, że właściciel baru ogląda mecz siatkówki pomiędzy Włochami a… Polską (przegraliśmy niestety).
