Valdobbiadene
Chcesz wesprzeć naszego bloga? Postaw nam wirtualną kawę!
Folio znajduje się na trasie: Belluno, Passo San Boldo, Follina, Strada del Prosecco i Valdobbiadene.
Wciąż znajdujemy się na ścieżce prosecco. I wciąż w Valdobbiadene, które jest olbrzymie, zapewne za sprawą wchłonięcia pomniejszych miejscowości. Zanim pojedziemy do miejsca gdzie mamy nocleg zatrzymujemy się, żeby przyjrzeć się winogronom.
Dzisiejszy nocleg mamy w Valdobbiadene, a dokładniej w localita Follo. Od centrum Valdobbiadene jest to niezły kawałek, który musimy przebyć. Gdy już docieramy na miejsce parkujemy przy winoroślach i udajemy się do recepcji. La Casa Vecchia to rodzinny biznes, który oprócz miejsca na nocleg jest dobrze prosperującą winiarnią (istniejącą od 1896 roku!). Po uregulowaniu formalności od razu zamawiamy degustację, która zaczyna się niecałą godzinę później. Podczas degustacji dowiadujemy się, że podejście naszych gospodarzy jest nieco inne. Produkują tutaj nie prosecco a Cogneliano Valdobbiadene, a do większości win mają przyznaną apelację DOCG. Wynika to z tego, że prosecco jest teraz ogromnym biznesem i strefa produkcji tego wina nie jest ograniczona już do Valdobbiadene, ale sięga też innych regionów (np. Treviso). Natomiast niektórzy producenci z Valdobbiadene chcą podkreślić swoje przywiązanie do historii i do oryginalnego regionu produkcji, stąd porzucenie nazwy prosecco i zastąpienie jej Valdobbiadene. Gospodarz jest bardzo rozmowny, chętnie odpowiada na pytania dotyczące produkcji i ciężko wzdycha, wspominając o zbliżających się zbiorach, które oznaczają pracę od świtu do nocy. Dziękujemy za degustację, zakupujemy kilka butelek i ruszamy na spacer po okolicy. Niełatwy, bo wszędzie tu pod górę.
Na sam koniec dnia docieramy do restauracji, która jest nieco ukryta pośród winnic – „Salis Ristorante Enoteca„. Internet proponuję nam ją jako najlepszą w okolicy i musimy przyznać, że to miejsce jest świetne. Do tego ma wspaniały widok na winnice, którym wciąż nie możemy się nasycić.
Wszystkim, którym podobają się takie krajobrazy polecamy film „Ostatnie prosecco hrabiego Ancillotto”. Kryminał, którego akcja dzieje się w Valdobbiadene i okolicach : )
2 września 2017 Tagi: folio, prosecco, valdobbiadene, winnica, wino, włochy Wyprawa: Wino włoskie czy słoweńskie