Trasa: Schweinfurt – Schweich (Frankonia)
Pierwsza trasa tegorocznej wyprawy prowadzi po niemieckim regionie Dolna Frankonia, znanego z produkcji wina, które wytwarzano tu ponoć już w czasach rzymskich. Obecnie jest to miejsce, które ma swój winny charakter i tożsamość, które chcemy poznać. Odwiedzamy miasta, winnice oraz poznajemy frankońskie butelki i kieliszki.

Winnica Bocksbeutelweingut Scheller
Dzień zaczynamy spacerem przy winnicy Bocksbeutelweingut Scheller, gdzie postawiono instalację na cześć charakterystycznej frankońskiej butelki Bocksbeutel.


Volkach (Frankonia)
Kolejny punkt trasy po Frankonii to Volkach – niewielkie miasto nad Menem. Wydaje się byś świetną bazą wypadową dla enoturystycznej podróży po regionie. Zdjęcia z Volkach w osobnym poście.

Wein-Klima – terroir f Volkach
O tym jak dużą wagę frankończycy przywiązują do swojego terroir dowiadujemy się w jednym z punktów informacyjnych postawionym przy rosnących gronach. Spacer wśród winorośli rosnących na wzgórzu Escherndorfer Lump oraz infopunkt Wein-Klima opisujemy tutaj.

Winnica Horst Sauer w Escherndorf
W końcu czas na frankońskie wino. Odwiedzamy i degustujemy w winnicy Horst Sauer, która wytwarza wina według niemieckiej klasyfikacji VDP. O Horst Sauer i miejscowości Escherndorf piszemy tutaj.

Weingut Hirn Im Weinparadies (Frankonia)
Weinparadies to winnica, która mieści się w budynku zaprojektowanym przez wiedeńskiego architekta Hundertwassera, słynnego z niechęci do prostych linii. Więcej zdjęć z Weinparadies tutaj.

Würzburg
Würzburg to stolica Dolnej Frankonii. Miasto ma mnóstwo ciekawych zabytków i jednocześnie tętni życiem oraz przyciąga wszechobecnymi nawiązaniami do wina. Żałujemy, że jesteśmy tu tylko na chwilę. Zdjęcia z Würzburga są tutaj.


Mozela
Dojeżdżamy nad Mozelę późno w nocy. Dzwonimy do właścicieli, żeby o sobie przypomnieć. Po krótkiej wymianie zdań i pytaniu o wino właścicielka zaprasza nas do stołu z innymi gośćmi. Przed naszymi twarzami pojawiają się kieliszki, które zaraz zostaną napełnione musującym winem. Po długim dniu bąble wchodzą bardzo szybko. Rozmawiamy, a raczej próbujemy rozmawiać z towarzyszami. Zaledwie jedna osoba mówi po angielsku, my dukamy po niemiecku. Jakoś się dogadujemy. Dowiadujemy się, że nasi biesiadnicy jadą jutro na giełdę kamperów, kupić większy bo dzieci wyrosły. Mężczyzna z kolei bywał w Polsce, np. w Darłowie, ponieważ trudnił się instalacją elektrowni wiatorych. Pobyt w Polsce wspomina bardzo dobrze. Zwłaszcza miejsce, w którym mieszkał. Gospodyni co wieczór rozpalała im grila i dbała o to, żeby w lodówce zawsze była kiełbasa i piwo. Ale i tak najlepiej wspomina Chorwację, bo z wiatraków widać było morze. Z kolei właścicielka winnicy była w Polsce raz, w Busku Zdroju. Stamtąd pochodzili jej pracownicy i raz ją do siebie zaprosili…. Biesiadnicy dowiadując się, że jedziemy jutro na Nürburgring otwierają szeroko oczy i wspominają jedynie o wypadkach. Trzymają kciuki, żebyśmy przejechali tor bezpiecznie.
28 sierpnia 2021 Tagi: bmw f30, frankonia, niemcy, trasa, wino Wyprawa: Grand Tour of Switzerland